Recenzje filmów i seriali w "Rzeczpospolitej", Interia.pl, Onet.pl, Wp.pl, Kulturaliberalna.pl

RECENZJE ONET: https://kultura.onet.pl/autorzy/marcin-radomski

RECENZJE INTERIA: https://film.interia.pl/autor/marcin-radomski

RECENZJE "NEWSWEEK": https://www.newsweek.pl/autorzy/marcin-radomski

RECENZJE WP: https://teleshow.wp.pl/autor/marcin-radomski/6507249820747905

RECENZJE KULTURA LIBERALNA: https://kulturaliberalna.pl/tag/marcin-radomski/

RECENZJE "RZECZPOSPOLITA": https://www.rp.pl/autor/107481-marcin-radomski


„Prime Time” to film nie tylko o scenariuszach końca, związanych z gorączką milenijną, ale też o nieuchronnym powiązaniu mediów z przemocą.

Recenzja filmu "Prime Time". Więcej w Kulturze Liberalnej: https://kulturaliberalna.pl/2021/04/13/bo-kazdy-ma-w-sobie-zadre-recenzja-prime-time-jakuba-piatka-marcin-radomski/


"Jeszcze jest czas" to dobry debiut reżyserski Viggo Mortensena. Granie na nerwach — bohaterów i widzów — wychodzi koncertowo, prawdopodobnie dlatego, że jest to w dużej mierze film bardzo osobisty.

Recenzja filmu "Jeszcze jest czas". Więcej w Onecie: https://kultura.onet.pl/film/recenzje/jeszcze-jest-czas-stawic-czola-demonom-przeszlosci-recenzja-filmu-viggo-mortensena/hrymmcd


W udanym "Szarlatanie", którego światowa premiera odbyła się na Berlinale, Agnieszka Holland szuka klucza do zrozumienia tajemnicy czeskiego znachora. Po raz kolejny sięga po biografię idącego pod prąd idealisty. Zdaje się mówić, że w czasach niepełności i kryzysu wiary potrzebujemy przypowieści o cudotwórcach. Film jest czeskim reprezentantem do Oscara w kategorii międzynarodowej.

Recenzja filmu "Szarlatan". Więcej w Onecie: https://kultura.onet.pl/film/recenzje/szarlatan-recenzja-filmu-agnieszki-holland-o-czeskim-znachorze/j9vs4xs

Oglądając "Malcolma i Marie" miałem wrażenie obcowania z rejestracją życia. Film, będący w gruncie rzeczy rozmową pewnej pary — reżysera i aktorki — fascynuje autentycznością. Ciekawe, że Levisonowi udaje się uchwycić żywą tkanką rzeczywistości, dotykając jej newralgicznych miejsc, szczególnie w kontekście naszej pandemicznej izolacji. Główni bohaterowie wracają w gorący, letni wieczór do pięknego domu w Los Angeles. Marie wygląda olśniewająco w srebrzystej sukience, ale jest przygnębiona, gdy krząta się po kuchni, przygotowując kolację dla Malcolma. On jest podekscytowany, właśnie odbyła się premiera jego nowego filmu, podczas której został uznany za objawienie współczesnego kina i nawet nie zauważa jej irytacji. Tak spokojnie zaczyna się kameralna historia, która rozwinie się w melodramat. Malcolm, przedstawiając ekipę filmu, zapomniał podziękować partnerce Marie (Levinson przypomniał sobie premierę swojego "Assassination Nation", podczas której zrobił to samo). I to stanie się powodem kłótni, która potrwa całą noc.

Recenzja filmu "Malcolm i Marie"

Więcej w Onecie: https://kultura.onet.pl/film/recenzje/malcolm-i-marie-rwacy-potok-slow-recenzja-filmu-netfliksa/5cc3mpk

W hiszpańskiej powieści Fernanda Aramburu „Patria" czytamy, że „wiele znajomości zniszczyła polityka". Ten cytat najlepiej oddaje istotę serialowej adaptacji książki Aramburu, gdzie oglądamy historię dwóch rodzin z Hiszpanii, które poróżnił brutalny konflikt. Tło opowieści stanowią bowiem działania baskijskiej organizacji separatystycznej o charakterze terrorystycznym – ETA.

Akcja serialu, jak nietrudno się domyślić, rozgrywa się w Kraju Basków, na północy Półwyspu Iberyjskiego. W deszczowy dzień, przed własnym domem ginie przedsiębiorca Txato. Wiele lat później, w dniu, w którym ETA ogłosiło zawieszenie broni, wdowa po mężczyźnie odwiedza cmentarz, na którym pochowany jest mąż. Postanowiła wrócić do rodzinnej wioski, aby odkryć sprawcę zbrodni.

Recenzja serialu "Patria"; Rzeczpospolita - Plus Minus

"W skromnym na pierwszy rzut oka „Interiorze" kłębią się problemy dzisiejszego świata. Historia jest bardzo uniwersalna, choć dzieje się podczas kilku majowych dni w Polsce". Piszę w "Rzeczpospolitej. Plus Minus" recenzję filmu "Interior" Marka Lechkiego.

"Reżyser z wielkim znawstwem skomplikowanej ludzkiej psychiki próbuje dotrzeć do prawdy o kondycji rodaków. Jest świadomy wagi szczegółu, konstruuje rzeczywistość ekranową na pograniczu surrealistycznej fantazji i realizmu, podobnie jak kiedyś robili to w swoich filmach Tadeusz Konwicki czy Andriej Tarkowski. 

Recenzja filmu "Interior"; Rzeczpospolita - Plus Minus

"Gniazdo" Seana Durkina otwiera ujęcie domu z dwoma samochodami na podjeździe. Przenosimy się do środka, gdzie Rory (Jude Law) budzi żonę Allison (Carrie Coon) kubkiem kawy i odwozi dzieci do szkoły. Wydaje się, że to szczęśliwa amerykańska rodzina. Nic bardziej mylnego.

Mamy rok 1986, w USA trwa właśnie era Reagana, w radiu jest mowa o imporcie taniej żywności z Europy. Rory przekonuje żonę, by przeprowadzić się z Nowego Jorku do Anglii w związku z perspektywą nowej pracy w Londynie. Tam czeka na niego szansa na zarobienie dużych pieniędzy, ale to nie pierwszy raz, kiedy składa obietnice bez pokrycia. Przyglądając się rodzinie siedzącej przy królewskim stole w kupionej na kredyt „gotyckiej" rezydencji, łatwo się domyśleć, że za chwilę wybuchnie bomba. Rory żyje z urojeniami wielkości, a wszystkie jego marzenia szybko się rozpadają, prowadząc do niebezpiecznych sytuacji.

Recenzja filmu "Gniazdo"; Rzeczpospolita- Plus Minus


Już od pierwszych scen „Possessora" reżyser i scenarzysta Brandon Cronenberg pokazuje, że jest zdolny udźwignąć legendę swojego ojca, kultowego twórcy m.in. „Muchy",„Wschodnich obietnic" czy „Cosmopolis". Młody Cronenberg gwarantuje pełen emocji seans, niepodobny do innych filmów gatunkowych, które miały premierę w tym roku. Główna bohaterka jego „Possessora" Tasya Vos (Andrea Riseborough, która błysnęła w „Birdmanie" i w serialu „Zero, zero, zero") pracuje dla tajnej organizacji i na zlecenie klientów korporacji pozbywa się niewygodnych dla nich osób. Wykorzystuje do tego zaawansowaną technologię – przejmuje ciało i umysł obcej osoby, która wykona zabójcze zlecenie, a potem sama popełni samobójstwo. Gdy ofiara i pozorny morderca giną, Tasya wraca do swojego ciała. Tymczasem nowe zlecenie okazuje się wyzwaniem. Trafia na stawiającego opór Colina (Christopher Abbott, znany m.in. z serialu „Paragraf 22"). Mężczyzna odkrywa, że ktoś nim kontroluje, nie czuje się całkiem sobą, doświadcza rozdwojenia jaźni. Najbardziej fascynuje wiarygodność „Possessora". 

Recenzja filmu "Possessor"; Rzeczpospolita - Plus Minus

Kapuściński uważał, że Halik miał wszystkie cechy rasowego reportera: życzliwość dla ludzi, ciekawość świata, dziennikarską pracowitość" – pisał Mirosław Wlekły w biografii „Tu byłem, Tony Halik" z 2017 r. Biograf opisał setki przygód i tysiące anegdot o urodzonym w Toruniu Mieczysławie Sędzimirze znanym jako Tony. I choć w styczniu 2021 r. przypada setna rocznica jego urodzin, to wciąż wielu ludzi mierzy się z pytaniem: kim był naprawdę?

To zainspirowało reżysera Marcina Borchardta do realizacji pełnometrażowego dokumentu „Tony Halik". Film powstał wyłącznie z precyzyjnie wybranych materiałów archiwalnych, głównie z prywatnych zbiorów Tony'ego Halika i Elżbiety Dzikowskiej oraz Telewizji Polskiej i Filmoteki Narodowej. Wiele z nich nie było dotychczas publikowanych. Borchardt wykonuje rzetelną robotę na pograniczu fachu dziennikarza, archiwisty, politologa i socjologa. Poznajemy Tony'ego jako Polaka i Argentyńczyka, nietuzinkowego człowieka pełnego sprzeczności i niezwykłej pasji. Dokumentalista przyznaje, że mamy do czynienia z mitomanem próbującym ukryć wiele zdarzeń z własnego życia. Halik m.in. utrzymywał, że był pilotem RAF kilkakrotnie zestrzeliwanym podczas bitwy o Anglię, a w rzeczywistości został wcielony do Wehrmachtu, z którego po kilku miesiącach zdezerterował.

Recenzja filmu "Tony Halik"; Rzeczpospolita - Plus Minus

"Znikanie pani B" w reżyserii Anny Kazejak na podstawie opowiadania Olgi Tokarczuk otwiera antologię filmów krótkometrażowych „Erotica 2022". Główna bohaterka (Agata Buzek) żyje w rutynowym związku – mąż przestaje zauważać jej potrzeby, a rzeczywistość wokół coraz silniej oddziela to, co jest typowo kobiece i męskie.

Kolejne nowele stworzone w wyniku zgrania się pięciu polskich reżyserek (oprócz Anny Kazejak są to: Anna Jadowska, Kasia Adamik, Jagoda Szelc i Olga Chajdas) składają się na portrety kobiet, dla których seks staje się obowiązkiem, a emocje podlegają represji. Pierwsze dzieło Anny Kazejak oraz ostatnia część pt. „Nocna zmiana" Olgi Chajdas są najlepsze w tym filmie – oryginalnym, szkatułkowym, ale też niepozbawionym wad filmie.

Recenzja filmu "Erotica"; Rzeczpospolita - Plus Minus

Jola Janus ma zadatki na idolkę. Piękna to kobieta i charakterna. Ma blisko 70 lat i postanowiła, że właśnie teraz zacznie drugie życie. Wcześniej robiła tylko to, czego oczekiwało od niej otoczenie. Postępowała w myśl sentencji „na dobre i na złe". Powtarzała je sobie za każdym razem, gdy mąż Bogdan ją bił i wyzywał, będąc pod wpływem alkoholu. Usłyszała od przyjaciółek: „Dlaczego się na to godzisz? Dlaczego się nie rozwiedziesz? On nie ma prawa się tak do ciebie zwracać". Teraz, po 45 latach małżeństwa znajduje w sobie siłę, żeby wziąć sprawy w swoje ręce i odejść.


Recenzja filmu "Lekcja miłości"; Rzeczpospolita - Plus Minus

Katarzyna Wielka po krótkiej przerwie wraca na ekran. Tym razem w komediowym serialu, który podbije serca miłośników niekonwencjonalnych ekranizacji historycznych.

Gdy kilka miesięcy temu stacja HBO emitowała „Katarzynę Wielką" z Helen Mirren w roli tytułowej, pisałem: „To biograficzny serial zrealizowany w muzealnym stylu". Drętwa fabuła i sztuczna scenografia zniechęcały do śledzenia losów słynnej carycy. Ale najnowsza, satyryczna „Wielka" działa na widza zupełnie inaczej. Intrygujący jest już punkt wyjścia – podtytuł brzmiący: „Historia tylko momentami prawdziwa". Nie znajdziemy bowiem w „Wielkiej" wiedzy podręcznikowej, tylko niektóre fakty zostały wykorzystane. Bo przede wszystkim jest to fikcyjna opowieść o młodej dziewczynie przybywającej do Rosji po to, by wejść w zaaranżowane małżeństwo z carem Piotrem III. On jednak występuje tu jako syn Piotra Wielkiego, a nie jego wnuk.

Recenzja serialu "Wielka"; Rzeczpospolita - Plus Minus

To, co wynosi „Watahę" ponad inne polskie seriale, to nie tylko plenery dzikich Bieszczad, ale też nagromadzenie niewygodnych tematów, których produkcja HBO nie boi się poruszać.

W trzecim sezonie, wyreżyserowanym przez Kasię Adamik i Olgę Chajdas, powracamy w niedostępne góry na granicy Polski i Ukrainy. Po raz kolejny dostajemy sześcioodcinkową opowieść o strażnikach granicznych i prokurator Idze Dobosz (Aleksandra Popławska). Obawiających się powtórki z rozrywki zapewniam, że trzecia seria pozytywnie zaskakuje i emanuje nową energią.

Recenzja serialu "Watha", Rzeczpospolita - Plus Minus

Kinomani pamiętają charakterystyczną wojskową kurtkę M65 Travisa Bickle'a z „Taksówkarza" czy czerwony nylonowy skafander Jima Starka z „Buntownika bez powodu". Stały się kultowymi elementami garderoby ikon filmowych. Reżyser filmu „Deerskin" Quentin Dupieux ubrał Jeana Dujardina (obecnie w kinach występuje również w roli pułkownika Georges'a Picquarta w „Oficerze i szpiegu" Romana Polańskiego) w zamszową kowbojską kurtkę z frędzlami.

Zaczyna się tak: pewnego dnia bohater filmu kończy z dotychczasowym życiem, żoną i sztruksową marynarką. Nowa „skóra" i kamera w ręku pozwalają mu być filmowcem amatorem. Udając reżysera, przyciąga właścicieli innych kurtek, które stają się jego ofiarami. Spotkana przypadkowo młoda barmanka, a zarazem pasjonatka montażu filmowego, Denise zostaje jego bratnią duszą.

Recenzja filmu "Deerskin", Rzeczpospolita - Plus Minus

Dwa lata temu oglądaliśmy w kinach fabularny „Azyl" z hollywoodzką gwiazdą Jessicą Chastain w roli Antoniny Żabińskiej – Polki ratującej Żydów w czasie II wojny światowej. W „O zwierzętach i ludziach" Łukasz Czajka wraca do tematu w dokumentalnej formie. Bohaterka filmu głosem Marii Pakulnis przeprowadza nas przez niesamowitą wojenną opowieść, w której intryguje obecność istot czworonożnych i skrzydlatych.

Przed wojną pisarka Antonina wraz z mężem, doktorantem Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego Janem, kierowała warszawskim zoo. W 1939 r. Niemcy zamienili jeden z najpiękniejszych ogrodów w Europie w hodowlę świń. Jednocześnie Żabińscy w swoim domu i klatkach po zwierzętach dali schronienie setkom Żydów. Uciekinierzy z getta przebywali głównie w piwnicy ich siedliska. Dostawali pseudonimy wiewiórek, bażantów i innych braci mniejszych. Sygnał pianina informował, że muszą uciekać przed zbliżającymi się niemieckimi oficerami. Ludzie żyli w ciągłym strachu i zamknięciu, jednak paradoksalnie niewola w zoo była dla nich wybawieniem.

"O zwierzętach i ludziach", Rzeczpospolita - Plus Minus